Wzrost poziomów wynagrodzeń implikuje wzrost możliwości do korzystania z kredytów hipotecznych. Haczykiem często okazuje się jednak… wkład własny.

Modelowy kredytobiorca

Dane Open Finance obrazują jakie są możliwości statystycznej rodziny, która chciałaby zaciągnąć kredyt hipoteczny. Na potrzeby badania założono, że modelowy kredytobiorca dysponuje pozytywną historią kredytową i brakiem zadłużenia. Istotnym czynnikiem jest także stała praca obydwu dorosłych z których każde zarabia średnią krajową pensję. Sprawia to, że zdolność kredytowa trzyosobowej rodziny dysponującej dochodem na poziomie 6088 złotych netto może sięgać niemal 550 tysięcy złotych, choć oferta zależna jest od banku.

Studzenie optymizmu

Problemem przy zaciągnięciu długu jest w tym wypadku kwota wkładu własnego – poza kryteriami takimi jak czysta zdolność kredytowa, posiadanie gotówki na wkład na poziomie 10 proc. ceny kupowanego mieszkania ogranicza możliwości zakupu. Dodatkowo analitycy sygnalizują, że kredyty hipoteczne będą drożeć pomimo obietnic, które wystosowuje Rada Polityki Pieniężnej. Wedle danych podawanych przez firmę badawczą Expander, aktualne średnie ceny mieszkań plasują się na poziomie jaki prezentowały przed kryzysem. Są jednak dostępnej dla większej części społeczeństwa ze względu na wzrost średnich pensji w ostatnich latach.

Źródło: tvn24bis.pl