Jak się okazuje, banki powoli łagodzą swoje polityki względem przyznawania kredytów hipotecznych. Jednak nie ulega wątpliwości, że otrzymanie kredytu jest o wiele trudniejsze niż przed pandemią.

Przykładowo, mBank czy Pekao wprowadziły pierwsze akcje promocyjne, a także realizują działania liberalizacyjne w formie umożliwienia większego wsparcia dla osób prowadzących firmy. Wszystko wskazuje na to, że rynek hipoteczny powoli wraca do normalności.

Co ciekawe pomimo nadejścia trudnego okresu pełnego ograniczeń chętnych na kredyt hipoteczny nie brakuje. W czerwcu zaprezentowano dane przez Bank Informacji Kredytowej, które wykazały, że osób składających wnioski o kredyt było aż o 30% więcej niż w kwietniu. Mimo obiecujących sygnałów oraz statystyk wciąż najtrudniejszym wymaganiem przedstawionych przez banki, często wręcz niemożliwym dla młodych osób jest wartość wkładu własnego, który nie raz sięga nawet 20-30%.